wtorek, 1 października 2013

ROZDZIAŁ IV

Rei przerwała poranne zamiatanie świątynnych schodów, widząc zatrzymujące się nieopodal żółte, sportowe auto. Wczorajsze zachowanie Usagi, Mamoru i Seiyi zwiększyło jej niepokój, spowodowany obrazami, które zobaczyła w świętym ogniu, dlatego też kapłanka ucieszyła się możliwością rozmowy i podzielenia się wątpliwościami ze starszymi wojowniczkami.
- Haruka-san, Michiru-san, jak miło was widzieć - przywitała się czarnowłosa.
- Rei-chan, nie było nas przez miesiąc dlaczego nie powiedziałyście nam o powrocie Trzech Gwiazd? - Haruka napadła na dziewczynę.
- Przyjechali w odwiedziny, tylko na dwa miesiące, więc nie wydawało nam się to ważne.
- Nadal tak uważasz? - zapytała Michiru.
- Nie rozumiem...
- Rei-chan, widziałyśmy wczoraj w jakich bliskich relacjach jest Usagi z Seiyą i jak zachowywał się Mamoru. Zrozum, nam naprawdę zależy na księżniczce. Martwimy się o przyszłość. Tak długo walczyłyśmy o Kryształowe Tokio, że nie pozwolimy nikomu go zniszczyć - przekonywała Kaioh.
Słysząc te słowa, zdumiona kapłanka dłuższą chwilę przyglądała się wojowniczkom. W głowie szumiały jej słowa wypowiedziane przez Michiru księżniczka, przyszłość, Kryształowe Tokio. Miała ochotę krzyknąć "a Usagi?".
- Nie wiem o co wam chodzi. Usagi zawsze się przyjaźniła z Seiyą, a Mamoru jej ufa. Skoro dochowała mu wierności, kiedy walczyliśmy z Galaxią, dowiodła, że na to zaufanie zasługuje. Wtrącając się miedzy nich, zrobimy więcej złego niż dobrego - powiedziała spokojnym głosem Rei.
- Nie widziałaś nic w świętym ogniu?
- Przykro mi. ale nie mogę wam pomóc - pustym głosem odparła Hino.
- W takim razie nic tu po nas. Do widzenia, Rei-chan - pożegnała się Haruka.
- Liczyłam na was - szepnęła Rei patrząc na oddalające się Harukę i Michiru. - Naprawdę myślałam, że razem pomożemy Usagi. Coś się zmienia, a ona będzie potrzebowała przyjaciół, żeby przez to przejść. Ale nie może liczyć na was, bo dla was liczy się tylko Kryształowe Tokio! Nie widzicie Usagi tylko przyszłą królową! Liczyła na was... - cichym głosem powiedziała dziewczyna, ocierając łzy rękawem.

***

Michiru nie zwracała uwagi swojej partnerce, która znacznie przekraczała prędkość. Wiedziała, że właśnie to jest jej sposobem na wyciszenie.
- Gdzie teraz? Do Usagi? Może pogadać z Mamoru? - zapytała Haruka.
- Nie.
- Rei nas okłamała, prawda?
- Nie powiedziała nam całej prawdy.
- Od kiedy to różnica? - zaśmiała się Tenoh.
- Myślę, że Hotaru też coś przeczuwa, jest ostatnio bardziej milcząca i szuka samotności - powiedziała Michiru.
- Więc?
- Poczekamy na Setsunę, nie bez powodu zniknęła. A jeśli Rei nie była z nami szczera, to Hotaru tym bardziej.
- Jesteś pewna?
- Niczego nie jestem pewna poza tobą - odparła morskowłosa, kładąc rękę na dłoni Haruki.

***

Upalne wieczory Usagi i Seiya lubili spędzać w parku. Tego dnia usiedli na zacienionej ławce, a chłopiec czytał na głos książkę. Blondynka przymknęła oczy i położyła głowę na ramieniu przyjaciela zasłuchana w jego ciepły, melodyjny głos.
- Tak się cieszę, że przy mnie jesteś - myślała. - Chyba nigdy ci tego nie powiem, ale najszczęśliwsza byłabym gdybyś mógł na zawsze przy mnie zostać. Wiem, że nie możesz, masz swoje obowiązki. Czasem myślę, że nie powinniśmy byli się spotkać, wszystko byłoby łatwiejsze. Tak bardzo mi cię brakowało i tak bardzo będę tęsknić, kiedy odjedziesz.
Seiya nie zwracał uwagi na treść książki, zamiast tego rozkoszował się obecnością przytulonej do niego dziewczyny. Była mu tak bliska, że czasem miał ochotę rzucić wszystko i tylko przy niej być, nawet za cenę oglądania jej z narzeczonym. Mimo, że sam rzadko to przyznawał, kochał ją bardziej niż braci, Księżniczkę Kakyuu i Kinmoku. 
Usagi podniosła głowę i spojrzała Seiyi w oczy. Przez chwilę ich twarze znajdowały się bardzo blisko siebie, jednak po chwili dziewczyna mocniej przytuliła się do przyjaciela.
- Chciałam go pocałować - myślała Usagi. - Naprawdę chciałam, ale jest przecież Mamoru. Kocham go. Przecież nie można kochać dwóch osób równocześnie...

4 komentarze:

  1. "Jeśli kochasz dwie osoby, to wybierz tę drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą to nie zakochałbyś się w drugiej". Te słowa idealnie wręcz pasują do przemyśleń Usagi na temat jej rozterek sercowych. Ktoś powinien jej to powiedzieć, może ktoś się odważy? Michiru i Haruka jak zwykle chcąc robić wszystko po swojemu niedopuszczający, że ich działania mogą zranić ich Księżniczkę. Ciekawi mnie również co Rei widziała w świętym ogniu. Czyżby nowa wizje przyszłości? Czekam na następny rozdział.

    strzyga1

    OdpowiedzUsuń
  2. w tym przypadku zgadzam się z koleżanką chodź uwielbiam Harukę to widzę że H&M jak zwykle pewnie namieszają nie bacząc na uczucia Usagi ech te dziewczyny ..... czekam za tem na ciąg dalszy i pozdrawiam :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  3. Denerwuje mnie postawa Haruki i Michiru. Powinny się skupić na problemach Usagi, porozmawiać z nią, a nie knuć za jej plecami. Kryształowe Tokio wcale nie jest najważniejsze, bez Księżniczki i tak nie będzie istnieć...
    Swoim zachowaniem, mogą tylko przysporzyć jej więcej problemów i cierpienia. Usagi nie jest już dzieckiem, sama może decydować o sobie.Uran i Neptun powinny uszanować jej uczucia i pozwolić jej na wybranie własnej drogi, zamiast tego chcą sterować nią według własnych upodobań...
    Mam nadzieję, że Rei i reszta dziewczyn nie dopuszczą do tego, by te dwie wojowniczki zniszczyły to, co rodzi się między Usagi a Seiyą.
    Pozdrawiam Amai :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Michiru i Haruka jak zawsze starają się być na straży przyszłości, Kryształowego Tokio itp. Zawsze mnie to wkurzało i teraz też. Rei słusznie zauważyła, bo gdzie w tym wszystkim jest Usagi? Jak dla mnie KT mogłoby istnieć równie dobrze bez Mamoru. Takie tam bajdurzenie, że on jest księciem itp. I tak bez Serenity nie znaczy nic. To po co taki książę? Zastąpić go i tyle :D :P
    Cieszę się, że Usa i Seiya są ze sobą tak blisko. Ona ma mętlik w głowie i to zrozumiała. Rozum wciąż jej szepce, że ma obowiązki i coraz bardziej jestem przekonana, że ona wmawia sobie miłość do Mamrota. Jak przeczytałam, że miała ochotę pocałować Seiyę to nasunęło mi się tylko to: "Całuj dziewczyno! Całuj!" :D

    OdpowiedzUsuń